Wystawa przygotowana z okazji 60. rocznicy Powstania Węgierskiego z 1956 roku prezentuje obiekty z tamtego czasu i współczesne portrety polskich i węgierskich uczestników wydarzeń.
W 1990 roku miała miejsce akcja poszukiwania świadków 1956 roku w Polsce. Ogłoszenia pojawiły się w prasie ogólnopolskiej i w Polskim Radiu. Na apel odpowiedziało około 120 osób. Jedni podzielili się wspomnieniami, inni przekazali pamiątki, które na tej wystawie są po raz pierwszy prezentowane publicznie. Z każdym eksponatem wiążą się ciekawe historie. Opowiada je głos z węgierskiej perspektywy. Wydarzenia, które miały miejsce na Węgrzech w 1956 roku, były szeroko komentowane w Polsce. Cenzura co prawda istniała, ale w tym okresie bardzo osłabła w związku z przemianami, które dokonały się w Polsce.
W związku z tym prawie wszystkie wiadomości z Węgier trafiały do polskich gazet, do radia. Zaowocowało to spontanicznymi akcjami wsparcia i solidarności, jakie polskie społeczeństwo okazywało walczącym Węgrom: zbiórki darów i pieniędzy, oddawanie krwi, transparenty i odezwy. Pamięć o węgierskim powstaniu była w Polsce żywa także wiele lat później, o czym świadczą wydawnictwa z drugiego obiegu czy ulotki z lat 80. Wystawę uzupełniają obiekty wypożyczone z Instytutu i Muzeum Historii Wojskowości w Budapeszcie.
Organizatorzy wystawy: Dom Spotkań z Historią i Węgierski Instytut Kultury
O powstaniu węgierskim
Rewolucja rozpoczęła się 23 października 1956 roku od zorganizowanej w Budapeszcie studenckiej demonstracji popierającej przemiany w Polsce. Ernő Gerő – I sekretarz partii – nie wyczuł nastrojów społecznych, a przemówienie radiowe wygłoszone w starym stylu przelało czarę goryczy. Rozpoczęły się pierwsze starcia z funkcjonariuszami służby bezpieczeństwa, którzy zaczęli strzelać do bezbronnych ludzi, młodzi ludzie zdobywali broń, tłum obalił olbrzymi pomnik Stalina w Parku Miejskim. Symbolem rewolucji stała się węgierska flaga narodowa z dziurą w miejscu stalinowskiego godła. Doszło również do zmiany na szczytach władzy. Premierem został ponownie Imre Nagy, odsunięty od władzy w 1955 roku, na czele partii stanął zaś János Kádár.
Stare władze zdążyły jednak poprosić Sowietów o pomoc w stłumieniu zamieszek. Radzieckie czołgi pojawiły się na ulicach stolicy rankiem 24 października. Ta sytuacja doprowadziła do niezwykłej konsolidacji społeczeństwa – za broń chwycili ludzie wszelkich przekonań pragnący wolności i rekompensaty za lata hańby i poniżenia. Ta bitwa została wygrana, a czołgi – łatwy cel w ciasnych uliczkach Budapesztu – wycofały się. Rewolucja błyskawicznie rozlewała się po kraju, wszędzie powstawały komitety i rady, usuwano symbole starego porządku, rozwiązywano kołchozy. Społeczeństwo otrząsało się po jałowych latach stalinizmu: zakładano nowe oraz reaktywowano dawne partie polityczne, organizacje i zrzeszenia, rozkwitało życie kulturalne.
Nagy miał nadzieję, że Chruszczow zgodzi się przynajmniej na autonomię przypominającą tę jugosłowiańską. Strona radziecka zdawała się iść na ustępstwa – do 30 października obce oddziały zostały usunięte z Budapesztu. Były to jednak działania pozorowane i dzień później radziecki przywódca podjął decyzję o drugiej interwencji, mającej ostatecznie zdławić „kontrrewolucję”. Przeczuwając to, Nagy zagrał va banque i ogłosił 1 listopada neutralność Węgier połączoną z wystąpieniem z Układu Warszawskiego, a następnie poprosił o opiekę ONZ. Tego samego dnia Kádár wyjechał potajemnie do Moskwy, gdzie ubiegał się o „bratnią” pomoc. Ta nadeszła rankiem 4 listopada, kiedy 17 sowieckich dywizji wkroczyło do akcji. Węgierscy powstańcy – w większości młodzi robotnicy, studenci i uczniowie – nie mieli żadnych szans. Zwłaszcza że zachodnie demokracje, zajęte kryzysem sueskim, bojąc się spowodowania kolejnego globalnego konfliktu, udzieliły Węgrom jedynie moralnego wsparcia. Walki trwały do 20 listopada, zginęło 3 tysiące ludzi, rany odniosło 18 tysięcy Węgrów (straty radzieckie – 740 zabitych i 1540 rannych), ok. 200 tysięcy osób uciekło z kraju, Nagya i członków jego rządu zatrzymano, samego premiera i jego najbliższych współtowarzyszy w tajnym sfingowanym procesie skazano na karę śmierci i 16 czerwca 1958 został stracony. Rewolucja się skończyła, a zaczął się czas zemsty i (nie)pamięci. W okresie represji (1956-1961) przeciw 35 tysiącom osób wszczęto postępowania, a liczba prawomocnie skazanych to około 22 tysięcy. W sumie 230 osób zostało straconych (wśród nich 8 kobiet, a także kalwiński duchowny).
Można niekiedy odnieść wrażenie, że o węgierskiej rewolucji bardziej pamiętano i więcej mówiono nad Wisłą niż nad Dunajem. Spowodowała to zarówno tradycyjna (choć jednocześnie nieco zmitologizowana) bliskość obu narodów, jak i równoległość obu rewolucji. Nowe kierownictwo PZPR z Władysławem Gomułką na czele jako jedyne w bloku wschodnim nie potępiło „kontrrewolucji”, społeczeństwo zaś wyrażało otwarcie swoją sympatię, a wręcz zazdrościło Węgrom okazji do „bicia Ruskich”. Znany zakopiański działacz – Wojciech Niedziałek – podobno z trudem powstrzymał swój dawny akowski oddział przed ruszeniem z odsieczą. Polacy byli też nieprzerwanie i obiektywnie informowani o rozwoju wypadków przez przybywających na miejsce korespondentów m.in. Hannę Adamiecką, Wiktora Woroszylskiego, Mariana Bielickiego, Krzysztofa Wolickiego. Przed szpitalami ustawiały się kolejki chętnych do oddania krwi. Od 27 października do 9 listopada dostarczono jej prawie 800 litrów. Za zebrane pieniądze kupiono i wysłano na Węgry wiele ton lekarstw, środków opatrunkowych, odzieży i żywności. O rewolucji węgierskiej nie zapomniano i później. Była jednym z ważnych tematów polskich wydawnictw podziemnych, natomiast na uroczystościach pogrzebowych Imre Nagya, odbywających się 16 czerwca 1989 roku, definitywnie kończących okres niepamięci, nie zabrakło polskiej delegacji.
Jerzy Kochanowski
MAE Multimedia Art & Education Sp. z o.o. zwycięzcą konkursu na projekt architektoniczno–budowlany Muzeum PRL-u oraz projekt aranżacyjny wystawy stałej wraz z opracowaniem scenariusza
Konkurs ogłoszono 15 kwietnia 2016 r. Do 13 maja osiem zainteresowanych podmiotów złożyło wnioski o dopuszczenie do udziału w konkursie. 25 maja sześć z nich zaproszono do złożenia opracowań studialnych. Do 30 czerwca prace studialne przedstawiły cztery zespoły. Sąd Konkursowy dopuścił do drugiego etapu konkursu trzy z nich. Na posiedzeniu 1 października Sąd Konkursowy ocenił trzy nadesłane projekty, przyznając nagrody I i II oraz wyróżnienie.
I Nagroda: MAE Multimedia Art & Education Sp. z o.o.
II Nagroda: Pracownie Konserwacji Zabytków „Arkona” Sp. z o.o.
Wyróżnienie: Locativo Sp. z O.O.
Zwycięzcy konkursu otrzymują zaproszenie do negocjacji w trybie zamówienia z wolnej ręki na wykonanie kompletnej dokumentacji projektowej: projektu architektoniczno-budowlanego, scenariusza wystawy stałej i projektu aranżacji wystawy stałej dla Muzeum PRL-u oraz nagrodę pieniężną w wysokości 50 000 zł. II nagroda to 30 000 zł, a Wyróżnienia - 10 000 zł.
Członkowie Sądu Konkursowego: Andrzej Wyżykowski (Przewodniczący Sądu), Tomasz Bobrowski, Jacek Chrobaczyński, Jędrzej Chumiński, Jerzy Eisler, Piotr Gontarczyk, Stanisław Handzlik, Dariusz Jarosz, Krzysztof Kiendra, Karol Modzelewski, Marek Pabich, Wojciech Polak.
Sąd Konkursowy o I nagrodzie
…Z udostępnionych sądowi konkursowemu trzech scenariuszy projekt nr 001, mimo pewnych wad i niedociągnięć, został oceniony najwyżej. Treście ekspozycyjne są bogate, zharmonizowane, ale niestety nie wolne od błędów merytorycznych. Trzeba jednak w większym zakresie wprowadzić nowoczesne koncepcje i rozwiązania muzealnicze. Należy też kontynuować prace nad scenariuszem przy udziale wykwalifikowanych historyków – specjalistów od historii najnowszej. Nagroda za innowacyjne rozwiązanie polegające na lokalizacji głównej sali ekspozycyjnej po południowej stronie placu pod placem wejściowym oraz pozostawienie bez zmian przestrzeni wewnętrznej budynku, w tym sali kinowej oraz wzbogacenie budynku nowymi formami przestrzennymi, w tym salą wielofunkcyjną i kinem letnim na poziomie dachu. Na podkreślenie zasługuje koncepcja rozbudowy od strony południowej bez ingerencji w elewację obiektu. Obiekt w całości dostępny jest dla osób niepełnosprawnych…
Sąd Konkursowy o II nagrodzie
…Mimo że autorzy posłużyli się oryginalnym pomysłem fikcyjnej postaci „obywatela Kowalskiego”, którego droga życiowa miała być symboliczną „podróżą” przez PRL, niestety nie udało im się uniknąć zbyt wielu uproszczeń i powtórzeń. Wadą jest konieczność dalekiej ingerencji w bryłę budynku. Nagroda za prawidłowe rozdzielenie funkcji publicznej ekspozycji od funkcji administracyjno-biurowej z lokalizacją jej w dobudowie od strony południowej. Koncepcja zachowuje elewację obiektu, jednakże stanowi zbytnią dominantę w stosunku do istniejącej bryły budynku. Za dysfunkcyjną uważa się lokalizację windy w Sali kinowej, obsługującej pozostałe poziomy ekspozycji oraz brak dostępu dla osób niepełnosprawnych na poz. -1 do sal edukacyjnych dla młodzieży…
Uchwała w sprawie powołania grupy konsultantów
…Sąd konkursowy po analizie przedstawionych do oceny scenariuszy wystawy stałej oraz projektów architektonicznych widzi konieczność powołania grupy konsultantów z grona historyków zajmujących się historią najnowszą. Przedstawione do oceny prace konkursowe wymagają bowiem dalszych modyfikacji merytorycznych oraz uzupełnień…
Dlaczego ta decyzja jest taka ważna dla Muzeum PRL-u?
Decyzja Sądu Konkursowego otwiera przed Muzeum PRL-u możliwość podjęcia negocjacji z twórcami najlepszego projektu na wykonanie kompletnej dokumentacji projektowej: projektu architektoniczno-budowlanego, scenariusza wystawy stałej i projektu aranżacji wystawy stałej dla Muzeum PRL-u. Równocześnie toczyć się będą rozmowy ze współprowadzącym Muzeum gminą Kraków oraz Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego na temat sposobu realizacji projektu, w tym zasad jego sfinansowania.
W środę 14 września zapraszamy o godz. 17 na wernisaż wystawy "Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy? Komunizm(y) w Europie Środkowo-Wschodniej". Z powodu prac na ekspozycji Muzeum PRL-u tego dnia nie będzie można zwiedzać. Za niedogodności przepraszamy.
Wernisaż wystawy poświęconej komunizmom w Europie Środkowo-Wschodniej, pokaz trabantów, prezentacja projektu trasy po nowohuckich schronach - to tylko wybrane fragmenty wrześniowego programu Muzeum PRL-u. Będzie się działo!
3 września, godz. 11-15. Pokaz trabantów przed budynkiem Muzeum PRL-u. Wstęp wolny.
9 września, godz. 18. Slajdowisko „Nowa Huta śladami Roberta Kosieradzkiego” po warsztatach fotograficznych z Adamem Gryczyńskim. Wstęp wolny.
14 września, godz. 17. Wernisaż wystawy „Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy? Komunizm(y) w Europie Środkowo- Wschodniej”. Wstęp wolny.
17-18 września. Zajrzyj do Huty. Wstęp wolny.
Sobota 17 września
Godz. 10–18 – bezpłatne zwiedzanie wystaw „Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy? Komunizm(y) w Europie Środkowo-Wschodniej”, „Atomowa groza. Schrony w Nowej Hucie”, „Poznański Czerwiec 1956. Zbuntowane miasto”.
Godz. 11–13.30 – turniej gier o PRL-u.
Godz. 11, 14 – oprowadzanie po ekspozycji poświęconej zimnej wojnie i schronom w Muzeum PRL-u oraz schronie w Centrum Administracyjnym Kombinatu. Obowiązuje rezerwacja, zapisy: http://bilety.mhk.pl/rezerwacja/wydarzenie.html (rezerwacja zostanie uruchomiona 1 września o godzinie 12; oprowadzanie rozpoczyna się w Muzeum PRL-u).
Godz. 16 – Zbigniew Semik: kuratorskie oprowadzanie po wystawie „Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy? Komunizm(y) w Europie Środkowo-Wschodniej”.
Godz. 16.30 – Tomasz Mierzwa, dr Łukasz Sarnat: prezentacja projektu „Trasa turystyczna po schronach w Nowej Hucie”.
Niedziela 18 września
Godz. 10–18 – bezpłatne zwiedzanie wystaw „Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy? Komunizm(y) w Europie Środkowo-Wschodniej”, „Atomowa groza. Schrony w Nowej Hucie”, „Poznański Czerwiec 1956. Zbuntowane miasto”.
Godz. 11, 14 – oprowadzanie po ekspozycji poświęconej zimnej wojnie i schronom w Muzeum PRL-u oraz schronie w Centrum Administracyjnym Kombinatu. Obowiązuje rezerwacja, zapisy: http://bilety.mhk.pl/rezerwacja/wydarzenie.html (rezerwacja zostanie uruchomiona 1 września o godzinie 12; oprowadzanie rozpoczyna się w Muzeum PRL-u).
Godz. 14 – projekcja filmu „Proces przeciw miastu”, opowiadającego o wydarzeniach Czerwca ’56 oraz dyskusja z Kingą Przyborowską (kierownik Muzeum Powstania Poznańskiego – Czerwiec 1956) na temat procesów uczestników poznańskiego Czerwca.
Godz. 16 – Zbigniew Semik: kuratorskie oprowadzanie po wystawie „Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy? Komunizm(y) w Europie Środkowo-Wschodniej”.
25 września, godz. 14. Oprowadzanie kuratorskie Karoliny Żłobeckiej po wystawie „Poznański Czerwiec 1956 Zbuntowane Miasto”. W cenie biletu na wystawę.
27 września, godz. 16. Podwieczorek w Muzeum –rozmowę przy kawie i ciastkach o służbie zdrowia w PRL-u poprowadzi Agnieszka Chłosta-Sikorska. Wstęp wolny.
29 września, godz. 18. Debata Solidarności – 40. rocznica powstania Komitetu Obrony Robotników. Wstęp wolny. Gościem debaty będzie Mirosław Chojecki, założyciel KOR, twórca oficyny NOWA.
Muzeum PRL-u (os. Centrum E 1, dawne kino Światowid) zaprasza na gościnną wystawę „Poznański Czerwiec 1956 Zbuntowane Miasto" Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości w Poznaniu.
Planszowa wystawa koncentruje się na genezie oraz przebiegu poznańskiego buntu, który rozpoczął się 28 czerwca 1956 roku, kiedy to na ulice miasta wyszli robotnicy z zakładów im. Józefa Stalina (wcześniej i później im. Hipolita Cegielskiego). Strajk przerodził się w bunt domagający się „Chleba i wolności”. Do walki z manifestantami użyto wojska. Zginęło prawie 60 osób, a około 1000 zostało rannych.
Prezentacja "Nowa Huta śladami Roberta Kosieradzkiego"
W hallu Muzeum PRL-u zawisły zdjęcia będące efektem lipcowych warsztatów fotograficznych pod kierunkiem Adama Gryczyńskiego.
Ich uczestnicy wędrowali po Nowej Hucie śladami bohatera wystawy "Kadrowanie PRL-u. Robert Kosieradzki", którą do końca sierpnia można oglądać w dawnej dużej sali kina Światowid, gdzie obecnie mieści się Muzeum PRL-u. Jest to niepowtarzalna okazja do porównania Nowej Huty z lat 60. i 70 . XX wieku z tą współczesną.
Za pomoc w przygotowaniu prezentacji dziękujemy firmom: Canon, Centrum Papieru i Tecco.
Kadrowanie PRL-u. Robert Kosieradzki
Druga odsłona cyklu „Kadrowanie PRL-u” jest najbardziej nowohucką z dotychczasowych wystaw przygotowanych przez Muzeum PRL-u. Po zdjęciach Henryka Hermanowicz (z lat 50., pokazujących zmiany zachodzące wówczas w całym kraju) oraz Jerzego Szota (dokumentował schyłkowy PRL, z lat 80., w Krakowie i nie tylko), z wielką przyjemnością sięgamy po nowohuckie fotografie Roberta Kosieradzkiego z lat 60. i 70.
Podobnie jak w przypadku dwóch wspomnianych wcześniej artystów, których prace pokazywaliśmy na przełomie 2014 i 2015 roku, jest to bardzo osobisty, autorski zapis historii. A przy tym niepełny. Autor pozostawił po sobie ogromne archiwum, które wymaga gruntownego uporządkowania i opracowania. Dziś znamy zaledwie niewielki jego fragment.
Zdjęcia Roberta Kosieradzkiego podzieliliśmy na kilka grup. Pierwsza to nowohuckie pejzaże – widzimy dzielnicę w nieustającej zmianie, budowie; stare spotyka się tu z nowym, „rosną” kolejne osiedla, łopocze pranie na wietrze, a w tle dymi kombinat. Drugim elementem opowieści jest praca (ciężka, choć często też ukazywana z lekkim przymrużeniem oka) – na budowie i ulicy, w piekarni, we młynie… A po pracy odpoczynek – nad zalewem nowohuckim, na zabawie, w wesołym miasteczku, na wyścigu kolarskim i samochodowym. Wraz z Hutą rosną i dzieci – bohaterowie kolejnej odsłony ekspozycji. Dla nich najważniejsza jest zabawa, a na dalszy schodzą jej warunki i okoliczności. Są też portrety – wyraziste, efektowne, zaskakujące dojrzałością i pomysłem.
Wchodząc pomiędzy nowohuckie bloki przenosimy się w czasie i widzimy, jak bardzo zmieniły się miejsca dziś nam dobrze znane. Niektóre rozpoznajemy od razu, ze zidentyfikowaniem innych mamy duże kłopoty. Robert Kosieradzki nie podpisywał swych fotografii. My staraliśmy się te podpisy odtworzyć – podczas spotkania inaugurującego nasz cykl „Podwieczorek w Muzeum”, z pomocą facebookowiczów i miłośnika nowohuckiej historii, pana Wojciecha Żurka. Wszystkim bardzo dziękujemy za pomoc.
Czekamy także na Państwa komentarze i uzupełnienia – może wspólnie uda się niektóre podpisy uzupełnić, doprecyzować, będziemy za to bardzo wdzięczni!
I zapraszamy oczywiście serdecznie do wspólnego kadrowania PRL-u. Kadrowali go autorzy prezentowanych przez nas zdjęć, skadrowaliśmy my, wybierając właśnie te, a nie inne, kadrujcie i Państwo – sięgając do swych wspomnień i przeżyć.
Wystawa „Kadrowanie PRL-u. Robert Kosieradzki”, Muzeum PRL-u (w organizacji), 12 maja-31 sierpnia 2016 r., scenariusz, wybór zdjęć, teksty: Ryszard Kozik, Adam Gryczyński, projekt plastyczny: Michał Zakrzewski.
Z przyjemnością informujemy, że od kwietnia Muzeum PRL-u można zwiedzać także we wtorki. Tego dnia nie zapłacimy za bilety. Płatne pozostaną natomiast usługi przewodnickie.
Dotychczas muzeum można było zwiedzać od środy do niedzieli w godz. 10-17. Teraz dochodzi dodatkowy, darmowy dzień.
Obecnie w Muzeum PRL-u (które mieści się w dawnym kinie Światowid na os. Centrum E 1) można oglądać wystawę „Atomowa groza. Schrony w Nowej Hucie” w schronie pod budynkiem i prowadzących do niego korytarzach, prezentację eksperymentu wystawienniczo-edukacyjnego „Czas wolny wczoraj i dziś” w dawnej dużej sali kinowej (obie od godz. 10 do 17) oraz gościnną ekspozycję „Filatelistyka podziemna 1980-85 ze zbiorów Stowarzyszenia Sieć Solidarności” w dawnej małej sali kinowej (tę ostatnią można zwiedzać w godz. 13-17). Na 11 maja zaplanowano wernisaż wystawy fotograficznej „Kadrowanie PRL-u. Robert Kosieradzki”.
Bilety normalne kosztują 7 zł, ulgowe i grupowe – 5 zł, ulgowe grupowe – 4 zł. Koszt wynajęcia przewodnika – tylko ze pośrednictwem systemu internetowego, link do którego znajduje się na stronie muzeum: www.mprl.pl – to 100 zł.