W ostatnich dniach jeden z krakowskich dzienników przypomniał temat, prowadzonej przez Regionalną Izbę Obrachunkową w 2015 roku, kontroli projektu SOWA. Po tej publikacji odebraliśmy wiele sygnałów od zaniepokojonych mieszkańców, dlatego wyjaśniamy: RIO zakończyło kontrolę projektu SOWA pod koniec zeszłego roku i nie stwierdziło naruszenia w zakresie dyscypliny finansów publicznych przez pracowników ZIKiT.
W ostatnich dniach jeden z krakowskich dzienników przypomniał temat, prowadzonej przez Regionalną Izbę Obrachunkową w 2015 roku, kontroli projektu SOWA. Po tej publikacji odebraliśmy wiele sygnałów od zaniepokojonych mieszkańców, dlatego wyjaśniamy: RIO zakończyło kontrolę projektu SOWA pod koniec zeszłego roku i nie stwierdziło naruszenia w zakresie dyscypliny finansów publicznych przez pracowników ZIKiT.
Natomiast zalecenia pokontrolne, przygotowane przez RIO, zostały wdrożone na polecenie dyrektora ZIKiT. Krakowska realizacja projektu SOWA jest oceniana przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska jako jeden z najlepiej przeprowadzonych programów. Co ważne wszystkie procedury związane z wyłonieniem wykonawców i rozliczeniem projektu były wielokrotnie sprawdzane przez powołane do tego instytucje, które nie wykazały żadnych nieprawidłowości.
Uwagi RIO, które stały się punktem wyjścia do wspomnianego wcześniej artykułu, dotyczyły przede wszystkim wysokich oczekiwań ZIKiT co do doświadczenia wykonawcy i efektów jego pracy. Zapis w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, odnośnie przedstawienia przez Wykonawcę wykonania budowy lub remontu minimum 1000 punktów świetlnych w danej miejscowości, miał na celu wyłonienie wykonawcy posiadającego doświadczenie w prowadzeniu robót w warunkach miejskich, przy dużym natężeniu ruchu samochodowego i pieszego. Specyfika tego rodzaju prac, w warunkach miejskich z uwzględnieniem jak najmniejszych zakłóceń w ruchu komunikacji oraz ruchu samochodowego, jest zupełnie inna niż dla pojedynczych punktów świetlnych na obszarze kilku czy kilkunastu miejscowości czy gmin. Podobne wymogi dotyczące oczekiwanego doświadczenia wykonawcy były stasowane przez inne miasta realizujące zdania w ramach programu „SOWA”.
Ponadto nadmienić również należy, że postępowanie przteragowe było kontrolowane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, którego pracownicy nie dopatrzyli się żadnych uchybień ze strony ZIKiT.