Urząd Miasta Krakowa nie ma wpływu na treści, jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej podczas odbywających się zgromadzeń publicznych, a idei promowanych podczas takich zgromadzeń nie należy utożsamiać z propagowaniem przez Miasto danego światopoglądu. Organy samorządu terytorialnego nie mają uprawnień do zajmowania stanowiska w odniesieniu do treści wyrażanych, bądź eksponowanych podczas zgromadzeń, dlatego służby podległe Prezydentowi Miasta Krakowa nie mogą weryfikować zdjęć ani banerów, które mają być wykorzystane podczas zgłaszanych zgromadzeń. W sytuacji, gdy organizatorzy takiego zgromadzenia dokonali prawidłowego jego zgłoszenia w oparciu o przepisy ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. Prawo o zgromadzeniach (Dz. U. z 2015 r. poz. 1485 z późn. zm.) oraz nie zachodzą przesłanki określone w art. 14 ww. ustawy, Prezydent Miasta Krakowa nie ma podstaw do rozwiązania takiego zgromadzenia.
Ponadto, podjęcie działań zmierzających do uregulowania treści prezentowanych podczas zgromadzeń publicznych poprzez wprowadzenie zakazów i ograniczeń w tej materii spotkałoby się z zarzutem naruszenia art. 54 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 1997 r. Nr 78, poz. 483 z późn. zm.). Zgodnie z brzmieniem wskazanego przepisu, każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, a cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu jest zakazana. Jakkolwiek Konstytucja RP nie wyklucza możliwości ograniczeń w zakresie korzystania z praw i wolności, a zatem również wolności wyrażania poglądów m.in. z uwagi na moralność publiczną albo wolność i prawa innych osób, niemniej jednak ograniczenie takie musi mieć podstawę ustawową (art. 31 ust. 3 Konstytucji RP).
Jeżeli natomiast w ocenie osób będących świadkami zgromadzenia, osoby biorące udział w zgromadzeniu dopuściły się czynów karalnych, można o tym fakcie zawiadomić organy ścigania. Należy przy tym zaznaczyć, że przeciwko organizatorom podobnych przedsięwzięć były uprzednio kierowane do sądu wnioski o ukaranie, na podstawie art. 51. § 1 Kodeksu wykroczeń, który stanowi: „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”. Należy podkreślić, że we wszystkich znanych nam postępowaniach w sprawach sądowych, zapadły wyroki orzekające, że organizacja tego rodzaju wystaw nie nosi znamion czynu zabronionego. Sąd zazwyczaj stwierdzał, że uznanie za niedopuszczalne takiej formy wyrażania swojego sprzeciwu wobec aborcji mogłoby w skrajnej sytuacji doprowadzić do absurdu polegającego na tym, że samo propagowanie ochrony życia zostałoby uznane za sprzeczne z ogólnie przyjętymi normami. Zachowanie organizatora mieściło się w granicach swobody przekazu artystycznego oraz prawa do demonstrowania swoich opinii i przekonań. W innym wyroku sąd stwierdził, że forma prezentacji poglądów miała charakter nachalny, nie pozostawiający odbiorcom wyboru, sąd nie dokonywał jednak oceny moralnej ani oceny światopoglądowej. Pod względem prawno-karnym, zachowanie nie nosiło znamion czynu zabronionego.
Mając na uwadze powyższe okoliczności należy uznać, iż służby podległe Prezydentowi Miasta Krakowa, w świetle obowiązujących przepisów prawa, nie dysponują instrumentami prawnymi umożliwiającymi ograniczenie ewentualnego negatywnego oddziaływania na osoby trzecie treści prezentowanych podczas pikiet organizowanych na obszarze Gminy Miejskiej Kraków.