Uzasadnienie do uchwały Rady Miasta Krakowa w sprawie nadania Medalu Cracoviae Merenti prof. Karolinie Lanckorońskiej (1995):
„Prof. Karolina Lanckorońska (ur. 1898 r.), ostatnia już z wielkiego rodu o średniowiecznej metryce, jest córką Karola Lanckorońskiego, męża stanu, mecenasa i kolekcjonera sztuki, jednego z twórców nowoczesnej służby konserwacji zabytków.
Wychowana w rodzinie o żywej tradycji polskości, ale mieszkającej przeważnie w Wiedniu, na co dzień posługującej się językiem francuskim i niemieckim, swą drogę do głęboko świadomego polskiego patriotyzmu odbyła z własnego wyboru i o własnych siłach. Studia historii sztuki ukończyła na Uniwersytecie Wiedeńskim, broniąc doktoratu u Maxa Dvořaka, światowej sławy w tej dziedzinie. Następnie związała się z Uniwersytetem Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie habilitowała się w roku 1934. W dziedzinie historii sztuki była to pierwsza w Polsce habilitacja kobiety i gdyby nie wybuch II wojny światowej, Karolina Lanckorońska z pewnością zostałaby pierwszą kobietą - profesorem tej dyscypliny. Jako badacz specjalizowała się w dziejach nowożytnej sztuki włoskiej, uzyskując poważną pozycję międzynarodową.
W czasie okupacji hitlerowskiej, Karolina Lanckorońska aktywnie angażowała się w działalność podziemną. W Armii Krajowej miała stopień porucznika. Aresztowana przez okupanta, dwukrotnie skazana na śmierć, znalazła się w obozie koncentracyjnym w Ravensbrück.
Po zakończeniu wojny pozostała na Zachodzie, wykorzystując swe umiejętności i uratowaną część majątku rodzinnego dla polskiej działalności naukowej. Jej dziełem (wspólnym z ks. Walerianem Meysztowiczem) jest Polski Instytut Historyczny w Rzymie, publikujący systematycznie teksty źródłowe dotyczące Polski. Monumenta ad Fontium Editiones obejmuje już kilkadziesiąt tomów. Obecnie głównym kierunkiem zainteresowania Instytutu są dokumenty nuncjatur w Polsce. W roku 1967 Karolina Lanckorońska, wraz z bratem Antonim i siostrą Adelajdą, utworzyła Fundację im. Lanckorońskich. W ciągu ponad ćwierćwiecza istnienia Fundacji z jej stypendiów skorzystała ogromna ilość polskich uczonych. Była dla nich opiekunką, służyła swoją rozległą wiedzą angażując się osobiście w mecenat. W roku 1983 prof. Karolina Lanckorońska otrzymała doktorat honorowy Uniwersytetu Jagiellońskiego, a w roku 1990 została odznaczona Wielkim Krzyżem Orderu Polonia Restituta.
W roku 1994 prof. Karolina Lanckorońska ofiarowała narodowi polskiemu ocaloną część rodzinnych zbiorów sztuki, stanowiących dotąd jej prywatną własność, nie wchodzącą w skład Fundacji. Zbiory te obejmują przede wszystkim dzieła malarstwa europejskiego, gromadzone przez kilka pokoleń rodzin Rzewuskich i Lanckorońskich. W ich skład wchodzi m.in. kilkanaście obrazów z dawnej galerii króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, w tym dwa portrety Rembrandta. Osobny, bardzo bogaty zespół to ponad siedemdziesiąt obrazów mistrzów włoskich z w. XIV-XVI, zebranych przez Karola Lanckorońskiego na przełomie w. XIX i XX.
Ta ostatnia część kolekcji, wraz z kilkoma obrazami hiszpańskimi, tureckim namiotem, wielkim zespołem rysunków Jacka Malczewskiego oraz pamiątkami po Karolu Lanckorońskim, została przekazana Krakowowi, przede wszystkim Zamkowi Wawelskiemu na Wawelu. Dar ten stanowi wielkie wydarzenie w dziejach polskiego muzealnictwa i jest kontynuacją związku rodziny Lanckorońskich z Wawelem. Trzeba bowiem przypomnieć, że Karol Lanckoroński walnie przyczynił się do odzyskania Zamku Królewskiego z rąk armii austriackiej, aktywnie uczestniczył w tworzeniu programu odbudowy, a także ufundował nagrobek Bł. Królowej Jadwigi w katedrze. Znaczenie daru Karoliny Lanckorońskiej nabierze swego pełnego wymiaru, kiedy wszystkie obrazy zostaną odnowione, udostępnione publiczności i opracowane naukowo. Już teraz wiadomo jednak, że stanowi on bezprecedensowe wzbogacenie polskich muzeów, a w dziedzinie badań nad malarstwem włoskim - wydarzenie na skalę międzynarodową.
Przekazując swój dar prof. Karolina Lanckorońska zrobiła wszystko, by nie wysuwać swej osoby na pierwszy plan, nie spodziewa się hołdów ani odznaczeń. Taka postawa tym bardziej zasługuje na uhonorowanie pięknym medalem krakowskim, który jak dotąd otrzymały tylko dwie osoby".