Okolice ulicy Widłakowej i Wielkanocnej w Krakowie to miejsca, gdzie panuje bardzo trudna sytuacja powodziowa. W rejonie tym znajdują się śluzy, regulowane automatycznie przez poziom Wisły. Oznacza to, że nie można ich uruchomić ręcznie.Śluzy otwierają się, gdy poziom rzeki opada. Jedna z nich (w rejonie ulicy Widłakowej 18) już się otworzyła, w miarę spadku poziomu Wisły kolejne śluzy będą się
odblokowywać.
To jedno z miejsc (poza wałami wiślanymi) gdzie miasto zaangażowało najwięcej sprzętu oraz służb. W rejonie tych ulic bez przerwy pracuje 20 wysokowydajnych urządzeń, które pompują 25 tyś. m³ wody na minutę. Od poniedziałku, bez przerwy,pracuje tam również 10 strażaków.
Do zabezpieczenia rejonów ulicy Widłakowej, Wielkanocnej, Dąbrowy, miasto przekazało 500 ton piasku. Wczoraj za pomocą łodzi przewożono te osoby, które chciały przedostać się do centrum. Dostarczano również żywność i w miarę możliwości artykuły, o które prosili mieszkańcy. Jedna osoba została ewakuowana do hotelu, reszta mieszkańców pozostała w domach na własną odpowiedzialność.
W drodze do Krakowa są również pompy z Innsbrucka i Frankfurtu. Być może część z nich trafi wkrótce także w rejon tych ulic.